Jaka mokra karma dla psa?

Dobrze zbilansowana dieta nie tylko dostarcza wszystkiego, czego Twój pupil potrzebuje do prawidłowego, ale jest przy tym odpowiednio urozmaicona i smaczna. Monotonia w jadłospisie nikomu nie służy, dlaczego psiaki miałyby stanowić wyjątek?

Najzwyczajniej w świecie nie stanowią. One także lubią podjeść, ale to wie przecież każdy, bo sam pies – gdyby mógł – to wskoczyłby na stół i spałaszował dosłownie wszystko. Pomijamy fakt, że to oczywiście szkodliwe dla psa, chodzi o samą ideę – psy uwielbiają różnorodność, lubią poznawać nowe smaki i z reguły nie mają żadnych hamulców. Dotyczy to głównie tych, którzy są skazani na jedną (zazwyczaj suchą) karmę. Urozmaicenie codziennego menu, dodając do niego mokrą karmę, może mieć wiele zalet. Na pewno spodoba się pupilowi, ale korzyści powinno być znacznie więcej – w końcu mokra karma to solidna porcja witamin i minerałów. To także spora ilość mięsa. Trzeba jednak zaznaczyć, że karma karmie nierówna, a od Twojego wyboru zależy naprawdę dużo.

Zanim zaczniemy skupiać się na poszczególnych puszkach, warto wyróżnić, jakie wersje mokrej karmy, można aktualnie spotkać na rynku. Najpopularniejszymi formami są:

• pasztety/musy,
• kawałki w galaretce,
• kawałki w sosie.

Te pierwsze są oczywiście gęste i jednolite. Kawałki w sosie zawierają więcej wody i w temperaturze pokojowej, konsystencja sosu zawsze będzie płynna. To tak naprawdę jedna różnica pomiędzy wersjami w sosie i galarecie.

[produkty_sklepu id=”39″]

Ile mokrej karmy powinien jeść pies?

We wszystkim trzeba znać umiar. Niestety, jeśli chodzi o jedzenie, to psiaki często są pozbawione wszelkich hamulców – zwłaszcza jeżeli mają okazję zjeść coś nowego. Mokra karma na pewno będzie dla nich ciekawą atrakcją, której nie ominą. Dlatego też Twoim zadaniem będzie odpowiednie porcjowanie.

To, ile mokrej karmy powinien dziennie jeść Twój pies, znajdziesz pewnie na opakowaniu. Przy dobieraniu odpowiedniej porcji, trzeba uwzględnić wagę i wiek psa, ale to także znajdziesz na etykiecie – pewnie w postaci prostej tabeli, do której podstawisz wszystkie dane. Trzeba zatem zastanowić się, która karma będzie najlepsza. Jak już pewnie zdążyłeś zauważyć, na rynku, jest wiele podobnych produktów. Cóż, to „wiele” można podpiąć pod setki, jeśli nie tysiące – to wystarczy, by złapać lekki mętlik, prawda?

Niektórzy producenci jasno deklarują, dla kogo przeznaczony jest ich produkt. Weźmy na tapetę szwedzką Bozitę – tam nie tylko wybieramy pomiędzy rodzajem mięs, ale też przeznaczeniem. Inny skład będzie miała kara dla wrażliwych staruszków, a inna dla młodych i pełnych życia szczeniaków. Możliwość dostosowania pokarmu do indywidualnych potrzeb pupila to najlepsze, co możesz zrobić, dbając o jego prawidłowy rozwój. Jeśli dorzuci się o tego ryż zamiast pszenicy, można z pełną świadomością mówić o sukcesie.

Oczywiście Bozita to tylko przykład i jeśli będziesz szukał, na pewno znajdziesz coś innego. Sęk w tym, by sama karma była jak najbardziej odpowiednia. Jeśli Twój pupil ma problemy z trawieniem, to przecież nie podasz mu czegoś ciężkiego. Wybierzesz lekkostrawną i aromatyczną przekąskę z kurczakiem, która nie będzie żadnym problemem dla psiaka.

Dlaczego mokra karma to dobry wybór?

Jak już wspominaliśmy, mokra karma jest po prostu smaczniejsza. Zawartość mięsa jest nieporównywalnie większa, co oczywiście odpowiada każdemu pupilowi. Ogromną zaletą jest także sam wybór – jak już wspomnieliśmy, mokrą karmę można kupić dla każdego pieska. Samo urozmaicenie diety zawsze jest dobrym pomysłem, bo choć pies nie powie Ci tego, to jedzenie w kółko tej samej, suchej karmy, nie jest żadną przyjemnością.

Mokra karma dostarcza też dużo więcej wody, więc psiak realnie wypija więcej w ciągu dnia. W takiej karmie możesz też ukryć wszystkie leki, których psiak nie chce ruszać. Co ważne – mokra karma to też dużo mniej kalorii. Na pierwszy rzut oka może to się wydawać dziwne, ale suche karmy potrafią być nawet 4 razy bardziej kaloryczne. Patrząc na całą masę pulchnych i otyłych psiaków, warto od czasu do czasu sprawdzić, co też podaje się swojemu ulubieńcowi. Przejście na mokrą karmę może być dla niego korzystniejsze, niż Ci się wydaje.